Mick Harris - Tornado z Birmingham
Artykuł z marca 2000 roku.
Wersja poprawiona i uzupełniona w roku 2004.
Nie ma chyba wątpliwości, że w minionej dekadzie lat 90-tych muzyczne
style ulegały nieustannej fuzji, często zazębiały się i mieszały w sposób
prowokujący, ale także niosący ze sobą nowe wyzwania. Świadomość sięgania
po awangardę i nowe, niekonwecjonalnie brzmienia znacznie wzrosła. Na
muzycznym firmamencie pojawiało się i znikało wiele postaci zwyczajnie
eksploatujących pewne gatunki i rynkowe segmenty. Twórczość Micka Harrisa
obejmuje bardzo szeroką gamę nurtów i gatunków, zawsze daleka od trendów i
konwencji, otwierająca nowe wymiary i eksplorująca niezbadane wcześniej
terytoria.
Michael John Harris urodził się i dorastał w Birmingham leżącym w
środkowych hrabstwach Anglii. Jako nastolatek obracał się w subkulturze
punkowej, oprócz punka słuchał głównie amerykańskiego hardcore'u oraz
psychobilly. Do dziś wspomina czas kiedy w wieku 11 lat usłyszał
debiutanckie wydawnictwo zespołu Discharge "Realities of War": "Discharge
to była zupełnie nowa generacja punka, mocniejsza, cięższa, ostrzejsza, to
był wrzask, jak nieoczekiwane uderzenie, ściana dźwięku. Discharge otworzył
przede mną wielkie drzwi." Młody Harris równie namiętnie zasłuchiwał się w
audycjach Radio One prowadzonych przez Johna Peela. Tam po raz pierwszy
zetknął się też z dubem. Peel chętnie prezentował oryginalne jamajskie
single siedmiocalowe, ale skrzetnie omijał strony A, z wokalem,
koncentrując się na zamieszczanych z drugiej strony utworach
instrumentalnych, pełnych dubowych pogłosów. W 1983 roku znajomy, który
znał hardcorowe zacięcie Harrisa zaproponował mu granie w swoim projekcie
psychobilly o wdzięcznej nazwie Martian Brain Squeeze. Mimo braku
jakichkolwiek doświadczeń z instrumentami, Mick zasiadł za zestawem
perkusyjnym. W końcu nie o muzykę chodziło w tego typu zespołach, tylko o
energię, wściekłość i werwę, których Harrisowi nie brakowało. Nagrali dwie
potwornej jakości taśmy demo i jak to często bywało, rozpadli się. Później
grał w punkowej kapeli Euthanasia razem z Davidem Cochranem, basistą, który
później tworzył takie zespoły jak Head of David, God czy Ice. W 1985 roku
Harris po raz pierwszy zobaczył na żywo początkujący band o nazwie Napalm
Death, którego skład tworzyli wówczas Justin Broadrick, Nicholas Bullen
oraz Miles Ratledge. W tym okresie Napalm zaczynał brzmieć zdecydowanie
metalowo, słychać było coraz większą wymianę gatunkową pomiędzy punkiem a
metalem. Justin i Nick narzekali wtedy na swojego perkusistę, chcieli grać
coraz szybciej pod wpływem ówczesnej erupcji thrash metalu, a on chyba już
sięgał kresu swoich możliwości. We wrześniu 1985 roku Mick zawarł z nimi
znajomość i już w listopadzie dostał posadę perkusisty w Napalm Death.
Dotąd Harris grywał na pożyczonych lub wynajętych instrumentach, zestaw
perkusyjny to spory wydatek, ale jeśli się chce poważnie zaangażować w
zespół to własny sprzęt jest konieczną inwestycją. Zgodnie z zasadą, że cel
uświęca środki Mick Harris sięgnął po swoją drogocenną kolekcję pierwszych
edycji i rzadkich wydawnictw winylowych takich artystów jak Einsturzende
|
human tornado
|
Neubauten, Test Department, Numb, Throbbing Gristle czy SPK i począł ją
wyprzedawać. W ten sposób zgromadził sporą część środków na zakup swojej
pierwszej perkusji. Wkrótce po nagraniu premierowego dema Napalm Death,
Justin Broadrick skuszony ofertą odszedł do Head of David, w kilka miesięcy
później również Bullen stracił zainteresowanie zespołem. Zastąpili ich
gitarzysta Bill Steer, basista Jim Whiteley i młody wokalista Lee Dorian. W
tym składzie zespół dokończył prace nad debiutanckim albumem. Na stronie A
"Scum", bo taką nazwę otrzymał krążek, pojawiło się pierwsze demo nagrane w
oryginalnym, trójosobowym składzie, strona B to materiał zarejestrowany już
ze Steer'em i Dorianem. Album ukazał się w drugiej połowie 1987 roku
nakładem początkującej wytwórni Earache. "Scum" zawojował cały podziemny i
alternatywny świat, najbrutalniejsze i najbardziej agresywne zespoły
tamtych czasów wydawały się być zbyt wolne w porównaniu z czystą agresją i
ścianą hałasu Napalm Death. Charakterystyczne cechy ówczesnej twórczości
Napalm to krótkie (od kilku sekund do około dwóch minut), bardzo szybkie
utwory, instrumenty strojone w dół lub w ogóle rozstrojone, niesamowita
praca perkusji Harrisa tzw. "blast beat", agresja i agonalny wokal.
Atonalna muzyka dla zepsutych uszu. "Scum" oraz następny album "From
Enslavement To Obliteration" to przełom w historii grindcore, wywarły wpływ
na całą nową generację zespołów metalowych i hardcore'owych, ale nie tylko,
wpłynęły również na nową falę muzyków jazzowych (noise-jazz Johna Zorna)
oraz na japońską elektroniczną scenę noisową. Napalm Death wydeptał ścieżkę
i spopularyzował grindcore i death metal we wczesnych latach 90-tych. Mick
Harris nagrał z zespołem trzy płyty długogrające, dwie sesje u bohatera
swojej młodości, Johna Peela, kilka winylowych singli i epek. W trakcie
swojej grindcore'owej kariery udzielał się w takich projektach jak Extreme
Noise Terror czy Defecation. Od pewnego czasu zaczynał się coraz bardziej
nudzić brzmieniem ND, a reszta zespołu opierała się zmianom i eksperymentom
w obawie utraty fanów. Ciągle słuchał ekstremalnej muzyki, ale cały czas
|
wciągały go mniej lub bardziej elektroniczne zespoły pojawiające się
na rynku u schyłku lat 80-tych jak Ministry, Skinny Puppy czy Frontline
Assembly. Szczególnie ważnym w jego rozwoju muzycznym okazał się być inny
projekt Leeba i Fulbera, Delerium. Mroczno, gotyckie brzmienia, proste
drony i elektroniczne soundscape'y. Pod koniec lat 80-tych kupił
swój pierwszy sampler i zaczął eksperymentować z pętlami. W końcu w 1991
roku powziął decyzję i odszedł z Napalm Death.
Podczas trasy Napalm w Japonii w 1989 roku Harris spotkał specjalizującego
się w grze na saksofonie altowym Johna Zorna, który zafascynowany muzyką ND
zaproponował mu wspólną grę w studiu. Dopiero w styczniu 1991 roku,
podczas wakacji w USA, Harris i Zorn ponownie spotkali się, tym razem z
zamiarem wspólnego jamu. Mick zasugerował dokoptowanie jeszcze kolejnego
eksperymentatora, basisty Billa Laswella, który wcześniej także wyraził
chęć wspólnej gry. W ten sposób powstał Painkiller, formacja grająca
przedziwną mieszankę noisu i jazzu. Nazwa to dość przewrotna, gdyż dźwięki
Painkillera raczej powodują niż łagodzą wewnętrzny ból. Muzyka oparta w
100% na improwizacji, bez przesadnych ustaleń i planowania następuje
intensywna sesja gry na żywo zapisywana na taśmie. W taki właśnie sposób
powstały płyty tego zespołu. Krótkie, ostre ciosy dźwiękowe opatrzone
dodatkowo opętańczymi wrzaskami Zorna i Harrisa. Niejako czwartym członkiem
był inżynier dźwięku Oz Fritz, Harris wielokrotnie podkreśla jego wielki
wkład w stworzenie charakterystycznego brzmienia Painkillera. Pierwsza
płyta "Guts of a Virgin" to właśnie zapis kilkugodzinnego spotkania tych
panów w nowojorskim studio Laswella Greenpoint, która ukazała się kilka
miesięcy później nakładem Earache. Harris tak wspomina tę niezwykłą sesję:
"Przyjechaliśmy z Zornem na Brooklyn około północy, gdzie akurat Bill
miksował nagrania Pharaoh Sandersa. Bill mówi: mam trzy godziny wolnego,
możemy coś nagrać. Wybrałem jeden z trzech zestawów perkusyjnych, zrobiłem
sobie małą rozgrzewkę, ustawiliśmy mikrofony i w przeciągu 30 minut byliśmy
gotowi ze słuchawkami na uszach, a taśmy poszły w ruch. Tej samej nocy, w
ciągu trzech godzin nagraliśmy Guts of a Virgin. Wszystko na żywo!" Jeszcze
w tym samym, 1991 roku zarejestrowano materiał na następny album
Painkillera "Buried Secrets". Lecz ten rok to nie tylko wspólna praca z
Zornem i Laswellem, wtedy narodził się projekt, który zaważył na dalszym
życiu Harrisa.
W czerwcu 1991 roku świeżo po opuszczeniu ND Harris natknął się na starego
znajomego z zespołu, Nicka Bullena. Bullen w międzyczasie uczęszczał na
uniwersytet i notował swoje muzyczne pomysły. Obaj panowie postanowili
|
spróbować zagrać kilka prób razem i sprawdzić czy się dogadają. Okazało się
że ten układ zdał egzamin i postanowiono kontynuować współpracę. Pomysł na
muzykę był taki że miało to być coś wolnego (w stosunku do Napalm),
opartego na żywej i syntetycznej perkusji oraz basie z dodatkiem sampli i
pętl. Harris, nawet po opuszczeniu ND miał jako artysta podpisane
porozumienie z Earache dzięki któremu kontrakt na jego późniejsze muzyczne
projekty był zapewniony. Harris i Bullen nazwali swój projekt Scorn. W
listopadzie tego samego roku zarejestrowano materiał na debiutancki album
Scorna "Vae Solis". Gościnnie partie gitarowe wykonał na tej płycie Justin
Broadrick, który wtedy odnosił sukcesy ze swoim głównym zespołem Godflesh.
Nastąpiła więc chwilowa reunifikacja składu z pierwszego dema Napalm, lecz
muzyka na "Vae Solis" diametralnie różniła się od pierwszej strony "Scum".
Utwory obfitowały w charakterystyczne sample filmowe, głównie ze starych
horrorów, które uzupełniały melodeklamacje Bullena. Krążek odebrano jako
industrialny do czego wydatnie przyczyniła się "godfleshowska" gitara
Broadricka, trochę zagłuszająca oryginalne brzmienie Scorna. Do tej płyty
ukazał się singiel oraz video "Lick Forever Dog". Pierwszym, wyraźnie
oddającym koncept Scorna wydawnictwem była premierowa epka "Deliverance"
zarejestrowana latem 1992 roku. W muzyce wyodrębniono linię perkusyjną i
bas, gitara, którą tym razem obsługiwał Bullen wybrzmiewała gdzieś w tle.
Rytm na wpół żywy, samplowany i układany w pętle, na wpół sztuczny,
generowany przez automaty. Struktury rytmiczne zbliżone do produkcji
hip-hopowych, nieregularne, połamane i zwielokrotnione efektem dub.
Pomysł na drugi równoległy projekt przyszedł Harrisowi do głowy po
obejrzeniu filmu Davida Lyncha "Eraserhead". Zafascynowała go muzyka
ilustrująca ten obraz, jednolite, przciągane dźwięki, jednostajne odgłosy
radiatorów. Jak sam przyznaje bez tej ścieżki film straciłby swój wyraz.
Jego intencją było stworzenie swojej wersji muzyki do "Eraserhead". Tak
powstał jednoosobowy projekt Lull. W lipcu 1992 roku korzystając z
opłaconego przez wytwórnię studia, poza materiałem Scorna, Harris
zarejestrował materiał na płytę "Dreamt About Dreaming". Faktycznie
pierwsza płyta Lull to wręcz idealny soundtrack do filmu pokroju
"Eraserhead", materiał elektroniczny wzbogacony masą przeróżnych sampli
(również dialogów filmowych), zniekształconych dźwięków maszyn, urządzeń
domowych (np.lodówki) oraz odgłosów naturalnych. Płytę zdecydowała się
wydać firma Sentrax, kierowana przez jednego ze znajomych Harrisa, Johna
Everalla.
Pod koniec 1992 roku Scorn rozpoczął rejestrację swojej drugiej płyty
"Colossus" (premiera 1993). Ten album to dalsze rozwinięcie wcześniejszych
koncepcji z "Deliverance". Powszechnie uznawany za industrialny, lecz tym
razem w unikalnym stylu Scorna. Zainspirowani Wobble'owskim basem i
brzmieniem P.I.L. (szczególnie z okresu "Metal Box") Harris i Bullen
stworzyli płytę, która kompilowała w sobie ciężki klimat ich wcześniejszych
dokonań oraz elektroniczno eksperymentalne, niemetalowe zacięcie, którego
przesilenie dopiero miało nadejść. Jako ciekawostkę warto wymienić
pochodzący z tej płyty utwór "White Irises Blind", który stał się w owym
czasie dość popularny i doczekał się wydawnictwa singlowego oraz
profesjonalnego teledysku.
W 1993 roku ukazał się również następca "Dreamt About Dreaming".
Rejestrowana równolegle z nowym materiałem Scorna płyta "Journey Through
Underworlds" rejestrowana częściowo w studiu Avalanche Justina Broadricka
przyniosła pewną zmianę formy, pojawiły się monstrualnie długie utwory ("In
The Distance" - 45:44) co zresztą zawsze było marzeniem Harrisa i zamiast
ośmiu czy dziesięciu tracków na drugiej płycie Lull znalazły się zaledwie
trzy. Niejako pochodną nurtu bezbeatowego w jego twórczości jest projekt
stworzony wraz z poetą i wokalistą Eyeless In Gaza, Martynem Batesem, w
którym do falujących, basowych podkładów rodem z Lull, Bates śpiewał swoją
poezję osadzoną w rzeczywistości XVIII-wiecznej Anglii. Pierwsza płyta z
tej serii "Murder Ballads (Drift)" składała się z czterech utworów, z
których każdy, stylizowaną poezją Batesa, opowiada historię morderstwa.
Album ten zdobył uznanie wielu, nie tylko niezależnych, krytyków, poezja
śpiewana w akompaniamencie dronowych pasaży była czymś dotąd rzadko
spotykanym.
Popularność jaką zyskał "Colossus" w środowiskach industrialnych, a także
udane poboczne projekty pozwoliły Harrisowi na założenie w 1993 roku,
niewielkiego domowego studia o nazwie Wall of Silence, w którym pracował
głównie nad płytami spoza nurtu beatowego. Rok 1994 okazał się przełomowy
dla twórczości Scorna. W lutym tegoż roku w studio Arena, Mick Harris, Nick
|
Bullen oraz gościnny gitarzysta James Plotkin (znajomy Harrisa jeszcze z
czasów ND) stworzyli dziesięć utworów, które na zawsze zmieniły ich życie.
Płyta otrzymała nazwę "Anadonia" (co miało oznaczać niemożność odczuwania
szczęścia), lecz wkrótce okazało się, że kilka tygodni wcześniej jakiś
lokalny zespół wydał album o takiej nazwie. Aby uniknąć ewentualnych
kłopotów natury prawnej zdecydowano się zmienić ten tytuł i Bullen
zaproponował słowo "Evanescence" (zanikanie, koniec). Jest to jak dotąd
najbardziej melodyjny i urozmaicony instrumentalnie materiał Scorna.
Selektywność dźwięków i czystość produkcji była czymś nowym w dorobku
Harrisa. Płyta zerwała z opinią Scorna jako formacji industrialnej, sporo w
niej elektroniki, którą pomógł zespołowi zaprogramować John Wakelin.
Album określono jako hipnotyczny, gdyż już w trakcie pierwszego utworu nie
sposób się od niego oderwać. "Evanescence" spowodowało, że Scorna zauważył
świat techno, każda prasa od metalowej po klubową, albo piała z zachwytu,
albo uznawała zespół za objawienie. Scorn wyruszył na długą trasę po
europie, która okazała się być zabójcza dla atmosfery w grupie. Bullen
coraz bardziej pogrążał się w alkoholizmie, w końcu całkowicie się załamał
i w przypływie szału pokiereszował szkłem twarz jakiegoś przypadkowego
człowieka. Trafił do otwartego więzienia, a sąd wyznaczył mu kuratora. Od
1995 roku Harris kontynuował Scorna w pojedynkę. "Evanescence" doczekał się
także tzw. remix-albumu. Na "Ellipsis" złożyły się remiksy takich artystów
jak Meat Beat Manifesto, Coil, Bill Laswell, Scanner, Autechre, P.C.M czy
Germ. Dzięki sukcesowi trzeciej płyty Scorn podpisał z Earache kontrakt na
następne dwie płyty oraz otrzymał sporą kwotę na budowę studia.
Ten okres obfitował także w inne projekty Harrisa. Ukazała się trzecia
płyta Lull "Cold Summer" i trzecia odsłona Painkillera "Execution Ground",
ambientowy projekt z Billem Laswellem "Somnific Flux" oraz udział w
kierowanej przez Laswella ambientowej serii Divination "Ambient Dub vol.2 -
Dead Slow" i "Akasha". W 1995 roku, już we własnym studio Black Box, Harris
rozpoczął pracę nad następcą "Evanescence". Płyta "Gyral" to ucieleśnienie
długo odkładanych marzeń Micka, muzyka minimalna, pozbawiona wokali i
sampli głosowych. Na podkładzie z ambientowych wyziewów skonstruował wolne,
połamane, wręcz mantryczne linie perkusyjne. Wtedy również na szerszą skalę
wprowadził swój niemalże przeładowujący kanały głęboki dźwięk basowy.
Wcześniej nagrywając w wynajętych studiach, pracujący tam tzw.
profesjonalni inżynierzy dźwiękowi sprzeciwiali się takim eksperymentom
twierdząc, że taki dźwięk nie wyjdzie w masteringu, a przynajmniej będzie
niszczył głośniki. Harris chciał natomiast aby podmuch basu uderzał w ludzi
słuchających jego muzyki, taki efekt uzyskiwał dopiero na koncertach gdzie
dysponował odpowiednio dużym sprzętem nagłaśniającym. "Gyral" ze względu na
swój eksperymentalny charakter nie odniósł takiego sukcesu jak poprzedni
krążek Scorna, lecz mimo to zebrał mnóstwo świetnych recenzji. Był to
całkowicie elektroniczny album, a Earache to wytwórnia zdecydowanie
metalowa i właśnie na tym tle rosły nieporozumienia pomiędzy Harrisem a
Earache. Nie mając doświadczenia w promocji tego typu płyt Earache tak
naprawdę nie wiedział co zrobić z "Gyralem", w sklepach Scorn ciągle
znajdował się w działach 'metal' lub co najwyżej 'industrial'. Pod koniec
1995 roku właściwie była gotowa nowa epka Scorna. Harris udał się na
spotkanie w siedzibie firmy chcąc dowiedzieć się jak mają zamiar wesprzeć
Scorna na rynku, szefowie jednak rozkładali ręce. Wrócił do Birmingham
wściekły, materiał na epkę odłożył do szuflady, postanowił jak najszybciej
wydać ostatnią zakontraktowaną płytę i uwolnić się od Earache. Tak powstał
jeden z najbardziej minimalnych i brutalnych materiałów Scorna. W surowych
i zdubowanych beatach "Logghi Barogghi" zawarł całą swoją złość i
frustrację na wszystko i wszystkich dookoła. Mało przystępny i obszerny
album nie zyskał uznania masowego słuchacza, nie przypominał niczego co
dotychczas zostało wydane.
|
W 1996 roku Harris zaczął wydawać coraz więcej płyt. Ukazała się czwarta
płyta Lull "Continue" (jeden długi ponadgodzinny dron), kolejna współpraca
z Batesem "Murder Ballads (Passages)", ambientowy projekt z Jimem Plotkinem
"Collapse", rytualistyczno-plemienny beatowy projekt Laswella i Eraldo
Bernocchiego Equations of Eternity, kolejna składanka z serii Divination
"Distill" (z takimi tuzami jak Schutze, Namlook, Hosono, Koner, Inoue).
Harris także zajął się produkcją, czuwał nad rejestracją płyty Sielwolf
"IV", a także ją w całości remixował (Sielwolf "V"). Postanowił powołać do
życia własną wytwórnię Possible Records, która promowałaby artystów
produkujących niekomercyjny drum'n'bass i breakbeat. Pierwszy singiel
winylowy tej oficyny to P.C.M. "Year Zero", tam też ukazał się materiał
"Leave It Out", który miał być epką "Logghi...". Harris zaczął eksplorować
także obszary mrocznego drum'n'bassu i jungle wydając płytę jako Quoit
"Lounge". Possible wydała dziewięć winylowych dwunastek i pięć wydawnictw
kompaktowych (część we współpracy z amerykańską firmą Invisible) takich
formacji jak Ambush (Eswall), SIMM (Bernocchi), Jupiter Crew (Plotkin),
Interceptor (Bernocchi) oraz wspomniany wcześniej PCM (Harvey, Wells).
Niestety z powodu problemów z dystrybucją Possible zawiesiło działalność.
Tymczasem Scorn podpisał kontrakt na następną płytę z belgijską wytwórnią
KK Records. Wszystko wydawało się w porządku kiedy w lutym 1997 roku na
rynku ukazał się szósty Scorn, "Zander". KK wywiązywało się z umowy i
Harris był zadowolony na tyle, że podpisał aneks przedłużający kontrakt o
następny album. W tym okresie zaczął bardzo blisko współpracować z Eraldo
Bernocchim, włoskim gitarzystą z zespołu Sigillum S. Nagrali wspólnie dla
belgijskiej wytwórni Sub Rosa darkstepowy projekt "Overload Lady", a
Bernocchi wsparł Scorna w występach na żywo, co zostało wydane w formie
koncertowej płyty "Whine". Mick zaczął przygotowywać się do realizacji
projektu, w którym do minimalnych scornowych podkładów beatowych chciał
włączyć rapowy wokal. Bill Laswell, zainteresowawszy się tym pomysłem
znalazł młodego, zdolnego rappera o imieniu Khalil (syn Omara z Last
Poets). Kiedy wszystko było już umówione z KK, a Harris lada dzień
wybierał się do Nowego Jorku na nagranie, otrzymał telefon z wytwórni z
informacją, że wszystko zostało odwołane, a KK Records nie ma zamiaru
więcej inwestować w Scorna. W tym momencie współpraca z KK zaczęła się
układać źle. Któregoś dnia szefostwo wytwórni poinformowało Harrisa, że
prawa do "Zandera" i wszystkich nagrań Scorna pod kontraktem z KK zostały
przekazane w formie licencji do amerykańskiej wytwórni Invisible Records.
Zapisy kontraktowe zostały tak skonstruowane, że brak zgody Artysty na taki
transfer nie miał tu zupełnie żadnego znaczenia. W ten sposób rozpoczął się
kilkuletni okres niechcianej i toksycznej współpracy z Invisible, która
żyła z okradania swoich artystów. Pod wpływem tego nawet, na jakiś czas,
Harris zdecydował zawiesić działalność pod nazwą Scorn.
Mimo tych kłopotów do końca 1997 roku Harris pracował nad wieloma
projektami. M.in. nad solową płytą jako The Weakener dla Wordsound,
ostatnią częścią trylogii "Murder Ballads (Incest Songs)", piątą płytą Lull
"Moments" czy kolaboracją z Bernocchim "Total Station". Ukazał się też na
rynku długo odkładany projekt Matera, rytmiczny z wokalami Mauro Teho
Teardo. W 1997 roku Harris z powodu kłopotów finansowych musiał opuścić
oryginalne studio The Box, które wybudował jeszcze za pieniądze z Earache.
W marcu 1998 roku Harris wraz ze swoim przyjacielem Neilem Harveyem z PCM
zarejestrował jak dotąd chyba najszybszy z firmowanych swoim nazwiskiem
|
Scorn live 2001
|
albumów. "Shortcut To Connect" to zbiór rozpędzających się rytmicznych
konstrukcji podbudowanych solidnym harrisowym basem. W maju w Berlinie
odbył się ambientowy koncert Harrisa i Anthony'ego Childa (znany też jako
Surgeon, poznali się 1993 roku), którego 70-minutowy urywek ukazał się pod
szyldem Certain Beyond All Reasonable Doubt w postaci płyty "Live Berlin
98" nakładem amerykańskiej wytwórni Manifold.
Początek 1999 roku przyniósł chwilową nadzieję na reaktywowanie Possible
Records w postaci kompilacji rzadkich i nieznanych wcześniej utworów Scorna
z lat 1994-1997 zatytułowanej "Anamnesis", lecz brak wsparcia ze strony
Invisible zniweczył te plany. Mick od jakiegoś już czasu planował nagranie
siódmej płyty Scorna, lecz firma KK Records nie miała zamiaru wydać płyty
ani też nie chciała uwolnić Harrisa z tego kontraktu. Dopiero prawnik
polecony przez Johna Everalla pomógł w jego anulowaniu. Harris powrócił w
muzyczne rejony penetrowane przez Scorna wydając pod własnym nazwiskiem
serię limitowanych, winylowych epek pod tytułem Hed Nod (pierwsza ukazała
się latem 1999 roku). Kanadyjska firma Hushush zaangażowała go także w
serię kolaboracji Threesome, gdzie nagrywał z Ambre oraz Markiem Spybey'em.
Niewielka wytwórnia Hymen, oddział bardziej znanego Ant-Zen, skontaktowała
się z Mickiem w połowie 1999 roku z propozycją reaktywacji Scorna. Harris
tym razem bardzo dokładnie wybadał sytuację i przeprowadził kilka rozmów z
szefem wytwórni przed podjęciem decyzji. Ludzie z Hymena nie mieli być może
dużych kanałów dystrybucyjnych, opierali się bardziej na systemie
mniejszych, niezależnych dystrybutorów i sklepików typu mail-order, ale za
to wykazywali pasję i zaintersowanie muzyką Scorna. Rok 2000 przyniósł więc
długo oczekiwany premierowy materiał głównego projektu Micka Harrisa,
"Greetings From Birmingham" poprzedzony krótką epką "Imaginaria Award".
Nowy materiał nie zaskoczył jakąś wyraźną zmianą kierunku, ale nie sposób
było nie zauważyć, że basy wybrzmiewają nieco wyżej, a beaty zyskały nieco
na ostrości. Dodając do tego zwiększone tempo, mamy całkiem przyzwoite
otwarcie nowego rozdziału, zresztą album wydawał się być przyjęty przez
fanów i środowisko dość ciepło. W tym czasie Mick Harris zdecydowanie
zwolnił swoją artystyczną aktywność, choć i tak ukazało się kilka
wydawnictw sygnowanych jego nazwiskiem. Pojawił się gościnnie na kilku
płytach remiksując utwory innych artystów, zszedł też odrobinę do podziemia
wydając winylowe single i epki w niewielkich oficynach jak Collision
|
Mick Harris 2002 |
Substance, Mirex czy Ohm. Pracował również powoli nad materiałem na drugą
dla Hymen i ósmą w ogóle płytą Scorna. "Plan B" (2002) okazał się być
wielkim powrotem do wyśmienitej formy, zawierał wszystko to co najlepsze w
"Greetings...", ale co najważniejsze, zrobił wielki krok w przód oferując
wielkie, potężne brzmienie swoich dwóch podstawowych instrumentów. MJH:
"Tworzenie brzmienia, beaty i basy będą zawsze podstawą, na której istnieje
Scorn. Sporo nauczyłem się dzięki tej płycie i praca nad nią podsunęła mi
kilka pomysłów, szczególnie w dziedzinie tempa, które ostatnio wzrasta, ale
czuję, że w tempach nad którymi pracuję jest jeszcze sporo przestrzeni na
ewolucję, więc jeśli już, to tutaj widziałbym kierunek dalszego rozwoju
Scorna."
Po wydaniu "Plan B" i zagraniu kilku okazjonalnych koncertów, Mick Harris
zamilkł na wiele miesięcy poświęcając się rodzinie, sprawom jej utrzymania
oraz zapewne wędkowaniu, które jest jego pozamuzyczną pasją. W roku 2002 z
ważniejszych wydarzeń ukazała się "zaginiona", druga płyta Quoit "Plug 8
Thrust Coil" tym razem dzięki prowadzonej przez artystów wytwórni typu
cdr-on-demand. Ciekawostką demaskującą nieco praktyki różnych wydawców jest
fakt, że za to wydawnictwo Harris otrzymał honorarium większe niż za
niejeden album wytłoczony i opatrzony kolorową poligrafią przez
profesjonalną wytwórnię. Pod koniec 2003 roku nakładem Manifold
Records ukazała kompilacja rzadkich utworów z historii Lull pt. "Collected"
(również w powiększonej ekskluzywnej edycji w formie eleganckiego black
box'u). Rok 2004 przyniósł z kolei zgoła sensacyjną wiadomość. Otóż dzięki
polskiej wytwórni Vivo ukaże się płyta podobna do wspomnianego "Collected",
ale prezentująca nieznane, współczesne dźwięki pod szyldem Scorna. "List of
Takers", bo taki tytuł nosić będzie to wydawnictwo, ma być niejako pomostem
między dotychczasową twórczością hymenowską, a tym co ma nadejść w
przyszłości. Polecam gorąco wielbicielom mocnego uderzenia i
bezkompromisowej elektroniki zapoznanie się z tym albumem, bo tak
łatwo dostępnego Scorna jeszcze w Polsce nie było.
Mimo trudności i przeciwności losu Mick Harris nie zamierza przestać
tworzyć. Nieznany i niedoceniany przez wielu pozostaje nadal samotnym
indywidualistą tworzącym nowe dźwięki, nową muzykę i nowe wartości, a to w
dzisiejszych smutnych czasach jest domeną garstki nierozumianych wyrzutków
muzycznego establishmentu, geniuszy. Jedno jest pewne, MJ Harris nie zmieni
się dla nikogo, zrobi to po swojemu albo w ogóle.
MICK HARRIS - wybrana dyskografia
1987
Napalm Death - Scum (Earache)
1988
Napalm Death - Peel Session 1 (Strange Fruit)
Napalm Death - Peel Session 2 (Strange Fruit)
Napalm Death - From Enslavement To Obliteration (Earache)
1989
Napalm Death - Mentally Murdered (Earache)
1990
Napalm Death - Harmony Corruption (Earache)
1991
Napalm Death - Mass Appeal Madness (Earache)
Painkiller - Guts of a Virgin (Earache)
1992
Scorn - Vae Solis (Earache)
Scorn - Lick Forever Dog (Earache)
Scorn - Deliverance (Earache)
Painkiller - Buried Secrets (Earache)
Lull - Dreamt About Dreaming (Sentrax/Rawkus)
1993
Scorn - Collosus (Earache)
Scorn - White Irises Blind (Earache)
Lull - Journey Through Underworlds (Sentrax/Rawkus)
Divination - Ambient Dub vol. 2: Dead Slow (Subharmonic)
1994
Scorn - Evanescence (Earache)
Painkiller - Execution Ground (Subharmonic)
Lull - Cold Summer (Sentrax/Subharmonic)
Mick Harris/Martyn Bates - Murder Ballads (drift) (Musica Maxima Magnetica)
1995
Scorn - Ellipsis (Earache)
Scorn - Gyral (Earache)
Lull - Time Box (Aquese)
Divination - Akasha (Subharmonic)
Mick Harris/Bill Laswell - Somnific Flux (Sentrax/Subharmonic)
1996
Scorn - Logghi Barogghi (Earache)
Scorn - Leave It Out (Possible)
Lull - Continue (Release)
Quoit - Lounge (Possible)
Divination - Distill (Submeta)
Equations of Eternity - Equations of Eternity (Wordsound)
Mick Harris/James Plotkin - Collapse (Sombient/Asphodel)
1997
Scorn - Zander (KK)
Scorn - Whine (KK)
Lull - Way Through Staring (Manifold)
Quoit - Tactics (Possible)
Matera - Same Here (SubMission/Invisible)
Sielwolf - V-Remixes (KK)
Mick Harris/Eraldo Bernocchi - Overload Lady (Sub Rosa)
Mick Harris/Martyn Bates - Murder Ballads (passages) (Musica Maxima Magnetica)
1998
Lull - Moments (Release)
Certain Beyond All Reasonable Doubt - Live Berlin 98 (Manifold)
Equations of Eternity - Veve (Wordsound)
Mick Harris/Eraldo Bernocchi - Total Station (Sub Rosa)
Mick Harris/Martyn Bates - Murder Ballads (incest) (Musica Maxima Magnetica)
Mick Harris/Neil Harvey - Shortcut to Connect (Sub Rosa)
Weakener - What Do You Know About It (Wordsound)
1999
Scorn - Anamnesis - Rarities 1994-1997 (Invisible/Possible)
Quoit/DJ Spooky - Delerium Tremens (Manifold)
Trace Decay - Dispersion (Invisible)
Mick Harris - Hed Nod Session 01 (Hednod/Hushush)
Mick Harris/John Everall/Nigel Ayers - Mesmeric Enabling Device (Soleilmoon)
2000
Scorn - Imaginaria Award (Hymen)
Scorn - Greetings From Birmingham (Hymen)
Mick Harris - Hed Nod Session 02 (Hednod/Hushush)
Mick Harris/Mark Spybey - Bad Roads, Young Drivers (Hushush)
2001
Lull/Origami Arktika - Brook (Fario)
Quoit - Properties (Quatermass)
Mick Harris - Hed Nod Session 03 (Hednod/Hushush)
Mick Harris - Hed Nod Session 04 (Hednod/Hushush)
Mick Harris/Ambre - Dys (Hushush)
2002
Scorn - Governor (Hymen)
Scorn - Plan B (Hymen)
Quoit - Plug 8 Thrust Coil (Burning Shed)
2003
Lull - Collected/they're coming out of the walls (Manifold)
2004
Scorn - List of Takers (Vivo)
Artykuł powstał m.in. na podstawie wywiadu własnego przeprowadzonego w 2000
roku oraz materiałów odnajdywanych w dostępnych i niedostępnych archiwach
informacyjnych.
Więcej na temat "polskiego" Scorna na: scorn.vivo.pl
|
Leszek Żabiński lzabinski(at)zanet.pl
|
|